czwartek, 2 stycznia 2014

#14 Wąski- zapomniany przyjaciel

Witajcie ! W ostatnim czasie dodawałam posta o moich przyjaciołach, a właściwie przyjaciółkach. Zapomniałam o moim bff- Wąskim ( Łukasz, Wąski, Wąsacz). Tego posta dedykuję właśnie jemu!
Ogólnie mówiąc mieszkamy na jednej ulicy, a dzieli nas zaledwie 50 domów. We wakacje dużo czasu razem spędzamy. Wtedy dzieje się najwięcej! Mamy bekowe chwile i niezapomniane spotkania na placyku. Kiedyś pojechaliśmy na rowerach w pola. Łukasz oczywiście zgłodniał i zjadł marchewkę ( nie umytą z ziemią) prosto z pola xd A na dodatek pryskaną . Hahahah! Innym razem ja Ola, Wąski i jeszcze pare osóbek zorganizowaliśmy sobie nocne zebranie na placyku. Chłopaki przyszli w dresach z deskorolkami. I kręciliśmy filmiki w roli głównej z Samarą Morgan. A Samarą byłam ja. Moim zadaniem było wyjście z domku na placyku z zakrytą twarzą tak jak Samara, a chłopaki, którzy siedzieli na dachu mieli na mnie zjechać na deskorolkach. Potem miałam umrzeć a oni mieli mnie ratować xd Wszystko kręciła Ola. Niestety nam się to nie udało, bo ja się walłam w głowę przy wychodzeniu. To taki szczegół xd Innym razem we wakacje ja, Ola, Dorota i Wąski poszliśmy na mostek. Dora była na rolkach i miała taką chustkę jak szamanki czy jakoś tak. Oczywiście pomysłów nam nie brakowało. Jak zwykle było ciemno i wymyśliliśmy, że Dorota na rolkach ukryje się w krzakach i jak ludzie będą przechodzić to ona wyjedzie zawinięta w chustę i będzie coś krzyczeć. Było to coś w stylu SZAMANATNATJAHA ! Tym razem żart się udał, a ludzie byli w szoku xd
Naszych rozkmin mogłabym wymieniać masę! Jest ich oczywiście niezmiernie dużo, bo z Łukaszem znamy się od przedszkola!




                        Nie dodam naszych fotek, bo nie wiem czy chciałby, ale pocieszę Was cytatem:


" Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać."


Pozdrawiam ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz